Odświeżanie wspomnień

Moja pierwsza wizyta w Polsce po narodzinach siostrzeńca. Drażniło mnie, że nie mogłam tam być w dniu, kiedy się pojawił na tym świecie, ale zrekompensowałam to sobie niezwykła wędrówką po dnie morza (kiedyś o tym napiszę ;-).
Dopiero, gdy Stasiu skończył 10 dni dane mi było go poznać osobiście. Oczywiście nie mogłam się rozstać z moim aparatem – za wyjątkiem chwil, gdy trzymałam maleństwo na rękach lub kolanach, przewijałam go lub spacerowałam z nim.
Zdjęć było wiele, całkiem sporo udanych. Ale moja ulubiona seria to ta, na której Stasiu leży na kolanach mamy. Zaskoczone spojrzenie istotki odkrywającej świat. Zmarszczone czółko, jakby głęboko rozmyślał nad tym, co się wokół niego dzieje.
To ujęcie, to chyba naj.., naj.. ;-).

Staś - zdjęcie do scrapbook

Continue reading Odświeżanie wspomnień